Recenzja przez: Jakub Wojtkiewicz
Trochę tła Sci-Fi
Angel Interceptor był samolotem naddźwiękowym używanym w supermarionowym serialu telewizyjnym Gerry Anderson Captain Scarlet, pokazanym po raz pierwszy w latach 1967-1968. Fikcyjna prędkość wynosi 3000 mil na godzinę (Mach 3.9) i była pilotowana wyłącznie przez kobiety-pilotki, „The Angels”, o kryptonimach Melody, Symphony, Harmony, Rhapsody i Destiny.
Fotel pilota można było wsunąć od dołu, aby zminimalizować ekspozycję na dużą wysokość i czas reakcji. Uzbrojenie składa się z armaty głównej oraz dwóch baterii rakiet powietrze-powietrze i powietrze-ziemia.
Zestaw został po raz pierwszy wydany w 1968 roku, przerobiony w 1980 roku jako zestaw „Snap-n-Glue”, ale w ostatnich latach był dość trudny do znalezienia, z wyjątkiem dziwnego, który pojawiał się na E-bay, zwykle w wysokiej cenie. Airfix ponownie wydał ten zestaw pod koniec ubiegłego roku, odpowiadając na wezwania wiernych Airfix; jak ten zestaw radzi sobie z nowymi formami, które są wypuszczane przez siebie i/lub innych producentów? Nie będzie to najdłuższa recenzja, jest to mały zestaw z zaledwie 5 instrukcjami i chociaż jest swego rodzaju zestawem startowym, spodoba się również starszemu pokoleniu, które dorastało w wieku Gerry'ego Andersona programów takich jak Fireball XL5, Stingray , Thunderbirds i oczywiście kapitan Scarlet.
Otwieranie pudełka
Po otwarciu pudełka witają nas dwadzieścia trzy (policz je wszystkie!) części, których zbudowanie nie powinno trwać zbyt długo (słynne ostatnie słowa!). W ciągu pięciu minut odciąłem większość części z ich wlewków i wyczyściłem je skalpelem. Jak dotąd tak dobrze, co?
Ponieważ jest to zestaw typu snap-n-glue, główny korpus, skrzydła i ogon są montowane na sucho i przyklejane płynnym cementem.
Muszę powiedzieć, że dopasowanie zestawu jest mniej niż pożądane. Występują problemy z dopasowaniem tylnych części skrzydła, pozostawiając niewielką szczelinę między kadłubem a skrzydłami, wloty to koszmar, a w tym obszarze jest mnóstwo śladów zatopienia. Mając to na uwadze, zwracamy się do Eskadry Zielonego Wypełniacza, aby rozwiązać te problemy. Jest też dużo błysku, z którym trzeba się uporać, ale można to rozwiązać ostrym ostrzem skalpela i odrobiną ostrożności i uwagi.
Jak widać powyżej, główne obszary zestawu zostały rozwiązane. Z bardziej pozytywnego punktu widzenia sekcja czaszy idealnie pasuje do kadłuba i zanim została uszczelniona, kokpit został polakierowany Tamiya XF-69 NATO BLACK, a czaszę zamocowano Micro Kristal Klear. Nie zawracałem sobie głowy instalacją pilota w tym modelu, głównie dlatego, że nienawidzę malowania pilotów w najlepszych czasach, ale także dlatego, że dostarczony pilot to pilot z czasów II wojny światowej, a nie kobieta w białym kombinezonie! Jestem pewien, że będzie więcej cierpliwych modelarzy, którzy będą wykonywać operacje i umieszczać odpowiednie guzy na swoim miejscu, ale to nie jest dla mnie!
Czas podkładu i malowania
Używane farby:
- Tamiya Fine Surface Primer (szary)
- Gunze H316 (biały połysk)
- Tamiya X-7 (błyszcząca czerwień)
- Tamiya X-1 (błyszcząca czerń)
- Tamiya X-69 (NATO Czarny)
- Tamiya X-11 (srebrny)
Po całkowitym utwardzeniu wypełniacza, czaszę na płatowcu zamaskowano, a cały płatowiec pomalowano w Tamiya Fine Surface Primer. Naprawdę lubię używać tych rzeczy i wiem, że są drogie, ale są zbyt dobre, by ich nie używać. Następnie nakładane są trzy jasne warstwy Gunze H316, aby wykończyć główny kolor płatowca.
Teraz nadchodzą trudniejsze części. Ze względu na swój rozmiar i kształt, Interceptor nie jest najłatwiejszy do zamaskowania, więc wymagana jest cierpliwość i różne rozmiary taśm, aby zamaskować czaszę i natryskiwać w kolorze srebrnym, wlotowym i portach pistoletu natryskiwanych w Tamiya XF-69 (NATO Black), panel przeciwodblaskowy na przodzie nosa w Tamiya X-1 i wreszcie najtrudniejsza część, grzbiet i wlot w Tamiya X-7 (czerwony), wszystkie zostały spryskane i później oczyszczone i wreszcie dotknął Gunze White. Właściwie mogę powiedzieć, że proces opisany w tym akapicie trwał dziesięć razy dłużej niż samo klejenie i napełnianie samolotu! Po wykonaniu tych czynności jesteśmy gotowi do ostatniej sekcji, kalkomanii.
Kalkomanie
Wydrukowane przez firmę Cartograf, podobnie jak większość nowych zestawów Airfix, wyglądają na papierze kalkomanii i są doskonałe w użyciu. Mogę również potwierdzić, że były po prostu genialne do zastosowania tutaj, dobrze się aplikowały i przylegały, były cienkie, a na gotowym modelu nie widać było prawdziwego filmu nośnego. Naprawdę nie pamiętam, czy na oryginalnych modelach było tyle szablonów, ale z drugiej strony byłem młody, kiedy pokazano program! Tak czy inaczej, jest to sprytne posunięcie, ponieważ daje bardziej doświadczonym modelarzom możliwość uczynienia modelu nieco bardziej interesującym i daje młodszym lub bardziej doświadczonym modelarzom możliwość włączenia ich lub nie, szczerze mówiąc, czerwone paski i insygnia „Spectrum” wystarczą na modelu tej skali.
Po wyschnięciu płatowiec został wykończony w półmatowym lakierze, wspaniałym lakierze Alclad2 (Semi Matte – ALC-312). Jeśli jeszcze ich nie wypróbowałeś lub nadal używasz Kleara Johnsona, sugerowałbym użycie tych lakierów; są tak łatwe w użyciu, zapewniają również doskonałe wykończenie!
Pozostaje tylko zamontować go na statywie i dodać trochę wietrzenia i dobrze jechać, lub jak mówią „Spectrum is Green!”