Pytania SMN „Poznaj zespół”
Lista recenzji Andy'ego
Modelowanie
Co najpierw przyciągnęło Cię do modelowania w skali?
Odkąd pamiętam, mój tata budował modele samolotów i miał mnóstwo powiązanych czasopism i książek pukających po domu. Myślę, że to była tylko kwestia czasu, zanim zająłem się hobby.
Jak długo zajmujesz się modelowaniem w skali?
Kiedy miałem 6 lub 7 lat, dostałem zestaw upominkowy Airfix na Boże Narodzenie. Miał 3 zestawy, klej i śmierdzącą farbę emaliową. Wiem, że jednym z zestawów był Harrier GR3 i zbudowałem go przed snem. Myślę, że zdenerwowałem moich rodziców, gdy o 6 rano następnego dnia zakrywałem ich stół czarnym błyszczącym kolorem Humbrol!
Około 17 roku życia zrobiłam sobie prawie obowiązkową przerwę na pracę, kobiety i piwo (piwa było DUŻO!) przed ślubem i ustatkowaniem się. Potrzebowałem czegoś, co utrzyma mnie z dala od pubu, a modeling wrócił do normy. To był 2007 rok i nie oglądałem się wstecz. Czasami myślę, że moja żona żałuje, że nie zostałam z opcją pubu – na pewno byłaby tańsza i zajmowałaby mniej miejsca…
Specjalistyczny obszar Modelowania?
Z pewnością nie jestem specjalistą, ale swoje wysiłki skupiam na samolotach – im bardziej kolorowy, tym lepiej! Mam też słabość do nieparzystego modelu samochodu lub motocykla.
Preferowana skala?
1:32, tylko za ilość szczegółów, które można dodać i duże płótno do malowania. Niestety, moja przestrzeń wyświetlania zniknęła zbyt szybko, więc teraz robię głównie 1:48.
Jaki jest twój ulubiony prawdziwy przedmiot wszechczasów (samoloty, pancerze czy okręty)?
Potężny Tin Triangle – Avro Vulcan. Podobno byłem nią zachwycony, kiedy byłem dzieckiem, ale na pewno tego nie pamiętam. Wiem na pewno, że uchwyciła mnie, kiedy po raz pierwszy zobaczyłem ją lecącą na pokazie lotniczym w Jersey w 2008 roku. Niesamowity kształt, pełne gracji linie i TEN dźwięk; świetny! Och, aby wygrać na loterii i dostać lot…
Najlepsza rzecz, jaką kiedykolwiek zbudowałeś?
Najbardziej podoba mi się mój Szerszeń Akademii 1:32 w programie agresora VFC-12 „Walka z Omarami”. Z pewnością jest to model przyciągający wzrok, zarówno pod względem rozmiaru, jak i kolorystyki.
I na koniec: Najbardziej pamiętna katastrofa modelingowa?
Nic tak naprawdę nie wyróżnia się, ale wydaje mi się, że w każdym modelu coś podrabiam. Fairy power spray znajduje się wysoko na mojej liście „wymaganych przedmiotów”! I odrobina szczęścia…
Modelowanie w skali teraz
Od jak dawna jesteś recenzentem?
Od lipca 2011 r.
Co sprawiło, że zaangażowałeś się w SMN?
Zaprzyjaźniłem się z Davem Cowardem poprzez lokalny klub modelek w RAF Kinloss. Wydawał się być pod wrażeniem mojej pracy i zasugerował, że może chciałbym napisać o moich konstrukcjach. Spotkanie z Geoffem na szkockich mistrzostwach narodowych w kwietniu 2011 roku przypieczętowało transakcję.
Jaka jest twoja ulubiona rzecz w SMN?
Fakt, że każda recenzja zawiera tak wiele informacji. Jeśli nie ma go w recenzji SMN, nie musisz o tym wiedzieć.
Ulubiona recenzja SMN?
Nie mam konkretnego faworyta, ponieważ tak trudno jest wybrać tylko jeden! Jakość treści i sama ich ilość powinny sprawić, że SMN będzie wybitnym magazynem świata modelek.
O Tobie…
Podsumuj się w nie więcej niż pięciu słowach.
Lubię dobre wyzwania.
Największe hobby/hobby poza modelowaniem w skali?
Mam dwójkę małych dzieci, które trzymają mnie na palcach, więc nie mam czasu na wiele więcej z nimi w pobliżu.
Ulubione jedzenie/posiłek?
Stek z polędwicy, średnio wysmażony. JEDYNY sposób na stek. Z odpowiednimi frytkami, grzybami, groszkiem i krążkami cebuli, popijając kilkoma pintami piwa Spitfire.
Trzy sławne osoby, które podziwiasz
Wilber i Orville Wright – naprawdę oczywiste.
Sir Winston Churchill – znowu oczywiste, ale zachował nas w Wielkiej Brytanii i był świetnym przywódcą. Jestem pewien, że niektórzy ludzie mogliby się od niego wiele nauczyć.
Bruce Dickinson – wokalista czołowego brytyjskiego zespołu rockowego Iron Maiden, licencjonowany pilot lotniczy, prezenter radiowy i telewizyjny, pisarz i szermierz. Również wszechstronny dobry chłopak.
I na koniec… opowiedz nam (czysty) żart…
Pewnego popołudnia wiejski policjant był na dobrej drodze, kiedy zauważył starszą parę trzymającą się za ręce, idącą ścieżką, która prowadziła tylko na tyły gospodarstwa. Zaniepokojony tym, że się zgubili, poszedł za nimi i z zaskoczeniem stwierdził, że uprawiają seks przy płocie. Ponieważ w pobliżu nie było nikogo, kto mógłby złożyć skargę, postanowił ich zostawić i czekał, aż skończą. Prawdę mówiąc, był zaskoczony tym, jak entuzjastycznie się do tego zabierali: mężczyzna wydawał się mieć znacznie więcej energii, niż sugerowałby jego wiek, a kobieta trzęsła się i płakała jak nastolatka.
Kiedy para wróciła na uliczkę, podszedł do nich i porozmawiał publicznie o ich zachowaniu i ostrzegł ich, że jeśli zrobią to ponownie, będzie musiał ich aresztować.
— Och, nie martw się, konstablu — powiedziała kobieta. „Nie wrócimy tam. Tyle, że ma dla nas szczególne wspomnienia – widzisz, jesteśmy małżeństwem od sześćdziesięciu lat i przyjechaliśmy do tej wioski w podróż poślubną. Pewnego popołudnia wybraliśmy się na spacer i poszliśmy tą dróżką – okazało się, że nigdzie nie prowadzi, ale to był piękny dzień i nie mogliśmy się powstrzymać – kochaliśmy się właśnie w tym miejscu. Kiedy wróciliśmy tu na naszą rocznicę, postanowiliśmy zrobić to jeszcze raz ze względu na dawne czasy – nie chcieliśmy nic złego!”
„Dopóki nie zrobisz tego ponownie”, powiedział policjant. „Ale jeśli to twoja pierwsza wizyta w wiosce od sześćdziesięciu lat, musiałeś zauważyć wiele zmian!”
“ Zbyt dobrze!” powiedział stary człowiek. „Po pierwsze, sześćdziesiąt lat temu to nie było elektryczne ogrodzenie!”
Andy G.