Artykuł fabularny Steve'a Noble
"GODZINY SZCZYTU"
Notatka od Geoffa…
Cóż za wspaniała mała historia opowiada winieta Steve'a, z pewnością cecha większości jego prac. Jego wkład ukazuje scenę, z którą musiało się natknąć wiele razy, zwłaszcza na początku konfliktu. Dodaj do tego fakt, że wziął bardzo starzejący się zestaw Tamiya i przerobił go bardzo dobrze, aby stworzyć świetny model, który tu widzisz. Oto jego opowieść o „Godzinach szczytu”…
Początki Shermana „Jumbo”
Aby zapewnić czołg nadający się do szturmu na pozycje obronne, nowy czołg, czołg Pershing, miał zostać dostarczony przed inwazją na Europę. Z powodu opóźnień dostawa czołgu nie doszła do skutku.
Z konieczności podjęto decyzję o wyprodukowaniu ograniczonej liczby (103) zmodernizowanych czołgów Sherman. Specyfikacja modernizacji obejmowała spawanie dodatkowych płyt bocznych i przednich podwajających grubość pancerza. Przeprojektowano osłonę skrzyni biegów i zwiększono jej grubość do 100 mm z bardziej zaokrąglonym profilem. Zaprojektowano nową wieżę i jarzmo działa, aby zapewnić ten sam poziom ochrony. Czołg zachował armatę 75 mm z niewielkimi modyfikacjami silnika, skrzyni biegów i zawieszenia, które zostały obciążone dodatkowym ciężarem.
Tamiya jako pierwsza wypuściła zestaw Shermana M4A3E2 (Jumbo) i był to jedyny dostępny na rynku zestaw od kilkudziesięciu lat. Cierpiał z powodu podstawowych problemów wymiarowych związanych z kształtem i rozmiarem wieży, charakterystyczną cechą czołgu. Wymiary wieży były zbyt małe pod względem wysokości, szerokości i długości, a jej boki były nachylone pod zbyt dużym kątem.