Modelowanie
Co najpierw przyciągnęło Cię do modelowania w skali?
Moje pierwsze wspomnienia to bardzo młody chłopak, który robił Spitfire'a z tatą w kuchni. Wspólnie zbudowaliśmy wiele różnych samolotów w późnych latach 70-tych i 80-tych, z których wszystkie były zawieszone na moim suficie. Moim ulubionym jako dziecko był Avro Lancaster, który uwielbiałem włączać wieżyczki dział.
Jak długo zajmujesz się modelowaniem w skali?
Zajmuję się modelingiem od najmłodszych lat. Zrobiłem sobie przerwę po moim egzaminie GCSE, a następnie ponownie zacząłem około 15 lat temu. Niedługo potem pojawiły się dzieci, więc nigdy nie mogłem wiele zrobić. Dopiero w ciągu ostatnich 3-4 lat właściwie wróciłem do tego.
Specjalistyczny obszar Modelowania?
Zacząłem od samego pancerza, myślę, że pozwala on ukryć mnóstwo błędów pod dużą ilością brudu i błota!! Następnie zbudowałem swój pierwszy samolot od lat i bardzo mi się to podobało. Samoloty byłyby prawdopodobnie moim ulubionym, a następnie marynarka i zbroja razem.
Preferowana skala?
W samolotach najmniejszy preferuję 1:48, ale wolę 1:32
Jaki jest twój ulubiony prawdziwy przedmiot wszechczasów (samoloty, pancerze czy okręty)?
Uwielbiam brytyjskie łodzie Fairmile D, ale nikt nie robi ich w przyzwoitej skali (1:48). Dla mnie działka 6pdr na dziobie i rufie, a także podwójne Oerlikony 20mm, podwójne karabiny maszynowe .50cal i .303 oraz 4x 18” torpedy na świetnie wyglądającej łodzi są niesamowite.
Najlepsza rzecz, jaką kiedykolwiek zbudowałeś?
W tej chwili byłby to mój niedawno ukończony Revell 1:32 Fw-190D-9, jednak mój PT-Boat z pewnością zmierzy się z tym wyzwaniem.
I na koniec: Najbardziej pamiętna katastrofa modelingowa?
Ha ha. Tak dużo do wyboru. Najbardziej zapadła mi w pamięć konwersja Legends ADATS, którą zbudowałem. Zaczęło się od zgubienia zestawu podstawowego w poście, a potem żadna konwersja Legends nie ustawiła się w linii prostej, pozostawiając ogromne luki. Walczył ze mną przez całą drogę, ale w końcu go ukończyłem i muszę powiedzieć, że byłem bardzo zadowolony z tego, jak się potoczyło. Dopiero co go sfotografowałem, pokazywałem przyjacielowi. W panice, że go zniszczy, zdjąłem go z niego iz jakiegoś nieznanego powodu wywróciłem go do góry nogami! W przeciwieństwie do plastikowych zestawów, żywiczne wieżyczki nie mają małych elementów, które utrzymują je w pierścieniu wieży. Cała wieża spadła prosto na krawędź drewnianego stołu, a następnie rozbiła się o drewnianą podłogę. Prawie we łzach znalazłem większość kawałków. Odkładając go bezpiecznie na blat szafki, zostawiłem go do późniejszego naprawienia. Kilka dni później moja 10-letnia córka strzelała z pistoletu Nerf. W końcu zdjąłem go z niej i umieściłem na górze szafki, gdzie nie mogła go dosięgnąć. Tak, zgadłeś, wspięła się i wyciągnęła broń, przynosząc cały mój model z powrotem na drewnianą podłogę z wysokości 6 stóp! Wkrótce potem trafił do kosza jako nie do odzyskania…..
Modelowanie w skali teraz
Od jak dawna jesteś recenzentem?
Właśnie rozpoczęte (maj 2016)
Co sprawiło, że zaangażowałeś się w SMN?
Poszedłem na warsztaty SMN Modeling Day i po rozmowie z Geoffem wysłałem mu kilka zdjęć moich poprzednich buildów.
Jaka jest twoja ulubiona rzecz w SMN?
W SMN jest kilku świetnych modelarzy, a także wiele różnych konfiguracji, wskazówek i technik. To świetne miejsce, w którym można przyjść i zebrać pomysły i wskazówki, które jest regularnie aktualizowane.
Ulubiona recenzja SMN?
Mimo że kocham samoloty, moją ulubioną recenzją byłby martwy punkt między okrętem Les Venus 1:200 USS Arizona a jego S-100 Schnellboote. Świetne kompilacje dwóch bardzo różnych tematów.
O Tobie…
Podsumuj się w nie więcej niż pięciu słowach.
Ciekawy, pomocny, historycznie dokładny dziwak!!
Największe hobby/hobby poza modelowaniem w skali?
Lubię czytać historię wojskowości, a ostatnio mój partner kupił mi „The Waterloo Companion” Marka Adkina, nad którym pracuję. Ten rodzaj wpisuje się w moją geekową potrzebę historycznej dokładności. Prawdopodobnie spędzę tyle samo czasu na badaniu konstrukcji, co na klejeniu plastiku!
Ulubione jedzenie/posiłek?
Cokolwiek włoskiego lub którykolwiek ze specjalnych dań szefa kuchni na Indian Harvest w Crawshawbooth!!
Trzy sławne osoby, które podziwiasz
1. Mój tato. Gdybym mógł być w 50% wspaniałym ojcem, to byłbym szczęśliwy.
2. Winston Churchill. Świetny przywódca wojenny, mówca i uparty jako muł!!
3. Szymon Weston. Pomimo tego, że większość życia przeżył z przerażającymi obrażeniami, zarówno psychicznymi, jak i fizycznymi, nie jest zgorzkniały i nigdy się nie poddał.
I na koniec… opowiedz nam (czysty) żart…
Wszystkie organy ciała spotykały się, próbując zdecydować, kto jest tym, który rządzi.
„Powinienem rządzić”, powiedział mózg, „ponieważ kieruję wszystkimi systemami ciała, więc beze mnie nic by się nie wydarzyło”.
„Powinienem rządzić”, powiedziała krew, „ponieważ krążę wokół tlenu, więc beze mnie wszystko by się zmarnowało”.
„Powinienem rządzić”, powiedział żołądek, „ponieważ przetwarzam jedzenie i daję wam wszystkim energię”.
„Powinienem rządzić”, powiedziały nogi, „ponieważ noszę ciało, gdziekolwiek musi iść”.
„Powinienem rządzić”, powiedziały oczy, „ponieważ pozwalam ciału widzieć, dokąd zmierza”.
„Powinienem rządzić”, powiedział odbyt, „ponieważ odpowiadam za usuwanie odpadów”.
Wszystkie inne części ciała śmiały się z odbytu i obrażały go, więc z sapnięciem zamknął się mocno.
W ciągu kilku dni mózg miał straszny ból głowy, żołądek był wzdęty, nogi się chwiały, oczy łzawiły, a krew była toksyczna. Wszyscy zdecydowali, że szefem powinna być odbytnica.
Morał tej historii?
Osioł jest zwykle tym, który rządzi!