Krótki artykuł fabularny z Neil Pieprz
Oto spojrzenie, jak to wszystko się potoczyło…
Oto trochę tła dotyczącego błędu Bonda z Airfix…
Czy w przypadku gamy pojazdów, które w ciągu czterech lat wyprodukowano jedynie w stosunkowo niewielkich ilościach, na brytyjskich drogach można było znaleźć bardziej charakterystyczny i przyciągający wzrok pojazd niż Bond Bug? Ideą Bonda Buga było wykorzystanie raczej statecznej reputacji trójkołowych pojazdów produkowanych w Wielkiej Brytanii po wojnie i poddanie ich zabawnej i sportowej metamorfozie, mając przy tym na celu przyciągnięcie znacznej liczby, głównie młodszych odbiorców.
Bond Bug swoim futurystycznym, niemal kosmicznym wyglądem w kształcie klina okazał się powiewem świeżego powietrza i z pewnością przyciągnął uwagę każdego, kto go zobaczył. Sprzedawany bezpośrednio młodszej publiczności Bond Bug był opisywany jako „zabawny samochód, który wykonuje poważną robotę”, a dzięki efektownemu mandarynkowemu wykończeniu z czarnymi detalami z pewnością bardzo różnił się od wszystkiego, co można spotkać na brytyjskich drogach.
Niestety, mimo że Bond Bug zawsze był traktowany z wielką sympatią, sukces sprzedażowy nie nastąpił i po stosunkowo krótkim okresie produkcyjnym ostatni Bug opuścił fabrykę w Tamworth w maju 1974 roku. Od tego dnia dostępny na rynku trójkołowy pojazd w dowolnym kolorze, pod warunkiem, że jest to mandarynka, stał się czymś w rodzaju motoryzacyjnego klasyka, a odrestaurowane egzemplarze są obecnie wysoko cenione.